21 stycznia w późnych godzinach wieczornych, w okolicy przejścia granicznego w Korczowej, patrol Straży Granicznej zatrzymał dwóch mężczyzn o śniadej karnacji. Okazało się, że kilka minut wcześniej obaj nielegalnie przekroczyli granicę z Ukrainy do Polski. Byli bardzo przemoczeni i zziębnięci. Cudzoziemcy przedstawili do kontroli paszporty - jeden wydany przez władze Hiszpanii, a drugi na Dominikanie. Ponadto 25-letni obywatel Dominikany wylegitymował się hiszpańskim zezwoleniem na pobyt, które jak się okazało - było fałszywe.

Funkcjonariusze SG ustalili, że mieszkaniec Dominikany przyleciał samolotem z Ameryki Środkowej do Kijowa, a następnie spotkał się ze swoim rodakiem, aktualnie mieszkającym w Hiszpanii. Dla Dominikańczyka krajem docelowym miała być Hiszpania, gdzie chciał się osiedlić. W tym celu, będąc jeszcze na Dominikanie, za 6 tys. euro kupił fałszywy dokument pobytowy. Obaj mężczyźni postanowili przejść pieszo przez granicę. Tam zostali zatrzymani. Obywatel Dominikany oraz jego kolega - 22-letni obywatel Hiszpanii, przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy. Obaj zostali ukarani mandatami po 400 złotych. Wyjaśniając okoliczności zdarzenia 22-latek był przekonany, że jako obywatel UE mógł przekroczyć granicę w dowolnym miejscu. Po opłaceniu mandatu został zwolniony. Natomiast Dominikańczyk usłyszał zarzuty związane z wykorzystaniem fałszywego dokumentu. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.

W ramach polsko-ukraińskiej umowy readmisyjnej został już przekazany z powrotem na Ukrainę. Dodatkowo cudzoziemiec otrzymał zakaz wjazdu do państw Schengen na najbliższe 3 lata.