ZOSTAWIŁ DZIECKO ZAMKNIĘTE W AUCIE

Autor: mat prasowe MSWiA 2019-06-13 09:01:32
Wczoraj, kiedy temperatura na zewnątrz przekraczała 30 stopni Celsjusza, 35-letni ojciec zostawił swoje dziecko w samochodzie zaparkowanym pod jednym z supermarketów. Zaniepokojeni klienci zadzwonili na numer alarmowy 112 i po chwili na miejscu zjawili się policjanci z wrocławskiej komendy miejskiej, którzy zatrzymali ojca 7-latka. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Jeżeli okaże się, że pozostawiając syna w aucie, naraził go na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze z Wydziału Prewencji i Patrolowego, zastali dwoje zgłaszających, którzy oświadczyli, że kilkanaście minut temu zauważyli dziecko pozostawione bez opieki w nagrzanym samochodzie. Próbowali dostać się do pojazdu, jednak ten był zamknięty. Nie miał też uchylonej żadnej szyby. Poinformowali o tym fakcie obsługę sklepu, która kilkukrotnie, niestety bezskutecznie, próbowała poprzez megafon wezwać na miejsce właściciela pojazdu. Z uwagi na to, że nikt nie odpowiadał na wezwania, a zamknięty w samochodzie chłopiec miał zamknięte oczy, świadkowie i pracownicy ochrony podjęli próbę nawiązania kontaktu z dzieckiem. Obudziło się dopiero po kilku próbach, po mocnym stukaniu w szybę auta. 7-latek zdołał otworzyć drzwi i wtedy w obecne na miejscu osoby, natychmiast uderzyło gorące powietrze zgromadzone w samochodzie. Dziecko było całe mokre od potu, widać też było, że nie jest do końca świadome, co dzieje się wokół niego. Chłopiec od razu trafił pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego wezwanego na miejsce. 7-latek był bardzo zmęczony, według ratowników jeszcze tylko kilka minut w tak rozgrzanym pojeździe, mogło doprowadzić do poważnego zagrożenia zdrowia i życia chłopca. Po kilkunastu minutach na miejscu zjawił się ojciec chłopca. Był bardzo zaskoczony obecnością policjantów oraz ratowników medycznych. Oznajmił, że syn zasnął w samochodzie, a ten nie chciał go budzić i był tylko kilka minut w sklepie. Jednak świadkowie zgodnie oznajmili, że mogło to trwać ponad pół godziny.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u