Międzyrzec Podlaski upamiętnił wydarzenia z 1918 roku

Autor: Lubelski UW 2019-11-22 08:06:32
Jak co roku, w Międzyrzecu Podlaskim, odbyła się uroczystość upamiętniająca wydarzenia z 1918 roku, kiedy to w walce z niemieckim wojskiem śmierć poniosło ponad pięćdziesięciu polskich patriotów, członków POW i mieszkańców Międzyrzeca. W uroczystościach uczestniczył wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk.

Wieczorem pod pałac Potockich w Międzyrzecu przybyła młodzież, delegacje i poczty sztandarowe oraz Konna Straż Ochrony Przyrody i Tradycji, by po raz dwudziesty czwarty Marszem-Patrolem upamiętnić wydarzenia z 1918 roku znane pod nazwą Krwawych Dni Międzyrzeca. Uroczystości tradycyjnie zakończył Apel Poległych.

Wicewojewoda lubelski złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym poległych, oddał hołd bohaterom walk o niepodległość Rzeczpospolitej. W swoim przemówieniu wyraził wdzięczność za ich bohaterską postawę i najwyższą cenę jaką zapłacili, abyśmy żyli w wolnej i niepodległej Ojczyźnie.

***

W 1918 roku powiat radzyński, w skład którego wchodził wówczas Międzyrzec, znajdował się pod okupacją wojsk niemieckich i austriackich. Na przełomie 1916/1917 roku na tym terenie zaczęły powstawać struktury Polskiej Organizacji Wojskowej szybko powiększając swoje szeregi . Na początku listopada 1918 roku kierownictwo Obwodu POW podjęło decyzję o rozbrojeniu niemieckich posterunków na terenie powiatu. W kolejnych miejscowościach odbierano broń żołnierzom austriackim i niemieckim, m.in. w Czemiernikach, w Wohyniu, Bezwoli i Suchowoli, w Radzyniu. Część z nich stawiła twardy opór, polała się krew. Walki toczono w Radzyniu, pod Białą, w rejonie Bojanówki, Bezwoli, Ossowy, Turowa, Rzeczycy, Kwasówki i Komarówki. W tej ostatniej miejscowości Niemcy wykazali się wyjątkowym bestialstwem, mordując i okaleczając ciała co najmniej pięciu peowiaków. Krwawą cenę za odzyskanie niepodległości zapłacili międzyrzeczanie. 13 listopada do miasta przybył oddział POW dowodzony przez sierżanta Ignacego Zowczaka, który przy pomocy około 40-osobowej Straży Bezpieczeństwa rozbroił Niemców. Radość pierwszych dni wolności przerwali niemieccy „huzarzy śmierci”. 16 listopada o świcie do Międzyrzeca wjechały dwa samochody z uzbrojonymi po zęby żołnierzami. Rozbili posterunek POW przy cmentarzu na ulicy Brzeskiej, a następnie zaatakowali 30 peowiaków śpiących w pałacu Potockich. W walce zginęło kilkunastu żołnierzy POW, w tym sierżant Zowczak, który próbował wywiesić białą chorągiew. Niemcy spacyfikowali miasto, strzelając do cywili. Łącznie zginęły 52 osoby. Okupanci wycofali się z Międzyrzeca 18 grudnia. Na pamiątkę tych wydarzeń zbudowano pomnik, który został odsłonięty 4 października 1931 roku.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u