Upamiętnienie 32. rocznicy śmierci księdza Stanisława Suchowolca

Autor: Podlaski UW 2021-02-07 11:37:32

W niedzielę (31.01) w parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku odbyły się uroczystości upamiętniające 32. rocznicę śmierci ks. Stanisława Suchowolca - kapelana białostockiej "Solidarności". Wzięli w nich udział m.in. wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski, związkowcy, przedstawiciele IPN oraz poczty sztandarowe. Ks. Suchowolec zginął w pożarze plebanii w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku, ale okoliczności jego śmierci nie udało się ostatecznie wyjaśnić do dziś.

Rocznicowa msza św. została odprawiona w parafii Niepokalanego Serca Maryi w białostockich Dojlidach, gdzie ks. Stanisław Suchowolec pracował przed laty i gdzie zginął w pożarze plebanii w wieku 31 lat. Przyjaźnił się z księdzem Jerzym Popiełuszką, a po jego śmierci odprawiał msze w intencji ojczyzny i beatyfikacji ks. Jerzego, najpierw w Suchowoli, a po przeniesieniu do Białegostoku – właśnie w parafii w Dojlidach.

Uczestnicy mszy modlili się o "poznanie prawdy o jego nagłej śmierci". "Męczennik za wolność i prawdę" - takie słowa o duchownym padły w czasie homilii. Po nabożeństwie na grobie ks. Suchowolca, znajdującym się przy kościele, złożono wieńce i kwiaty.

- Oddał - poprzez swoje życie - ofiarę w tym dążeniu do naszej wolności i o tym powinniśmy pamiętać - mówił dziennikarzom wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Niewyjaśnione okoliczności śmierci

Pierwsze śledztwo ws. okoliczności śmierci ks. Stanisława Suchowolca zakończyło się 16 czerwca 1989 r. ustaleniem, że przyczyną pożaru na plebanii był zepsuty grzejnik elektryczny; ponieważ nie stwierdzono, by doszło do przestępstwa - zostało umorzone. W śledztwie pominięto jednak całkowicie wątek polityczny i fakt, że miały miejsce liczne groźby pod adresem duchownego ze względu na jego działalność w ówczesnej opozycji, a nim samym interesowała się SB.

Postępowanie podjęte zostało kolejny raz 22 października 1991 roku. Po zasięgnięciu nowej opinii biegłych ówczesna Prokuratura Wojewódzka w Białymstoku oceniła, iż pożar plebanii był "zbrodniczym podpaleniem" i doszło do zabójstwa. 23 sierpnia 1993 r. ponownie umorzyła jednak to śledztwo, tym razem z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa.

Nowych dowodów, które pozwoliłyby podjąć znów śledztwo, szukał od wielu lat pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej. Do tej pory jednak ich nie znaleziono.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u