Obchody 68. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956
Gdy powstawał wielki ruch Solidarności, który zmienił wszystko w życiu Polek i Polaków oraz innych mieszkańców Europy Środkowej i Wschodniej to wszyscy odwoływali się właśnie do 1956 roku. To wydarzenia, które zmieniły historię tej części świata - powiedział minister Tomasz Siemoniak w Poznaniu. Szef MSWiA uczestniczył w piątek, 28 czerwca br. w obchodach 68. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956.
Minister Tomasz Siemoniak w swoim wystąpieniu przypomniał, że Powstanie Poznańskiego Czerwca 1956 ma stałe miejsce w historii Poznania i całego kraju.
To było pierwsze wystąpienie przeciwko władzy komunistycznej. Władza była przyniesiona na obcych sowieckich bagnetach. Domagała się legitymacji, domagała się tego, żeby robotnicy, chłopi, obywatele uznali ją za swoją
– powiedział.
Szef MSWiA mówił też o reakcji władz na protest robotników.
To, co się wydarzyło tutaj w czerwcu 1956 roku, ta zbrodnia odebrała wszelkie złudzenia. Władza nigdy nie mogła się już tak naprawdę odwoływać do ludu
– zauważył.
Minister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, że wydarzenia z 1956 r. dały ogromną siłę do późniejszych zmian w Polsce.
Jesteśmy dumni z tego, co tutaj się wydarzyło. Dało to ogromną siłę, z której czerpał ruch Solidarności, do której odwoływał się święty Jan Paweł II, do której odwołaliśmy się wszyscy, odzyskując niepodległość w 1989 roku
– argumentował.
Chciałbym wyrazić ogromne podziękowanie na ręce wszystkich mieszkańców Poznania. Jesteście potomkami tych wielkich ludzi, którzy potrafili jako pierwsi powiedzieć „nie”. Cześć i chwała Bohaterom!
– zakończył minister Tomasz Siemoniak.
Narodowy Dzień Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956
28 czerwca jest obchodzony jako Narodowy Dzień Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956. Święto zostało ustanowione w 2006 r. Protest poznańskich robotników rozpoczął się 28 czerwca 1956 r. o godz. 6:00, kiedy to pracy nie podjęła załoga W3 Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina (ZISPO). Robotnicy rozpoczęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko.
Protest poznańskich robotników pokazał niechęć społeczeństwa wobec władz i systemu. Był pierwszym w PRL masowym buntem robotników i mieszkańców dużego miasta, przeciwko którym władze skierowały ogień czołgów i karabinów maszynowych.
Historycy wciąż nie są zgodni w kwestii rzeczywistej liczby ofiar śmiertelnych Poznańskiego Czerwca 1956. Najnowsze badania wskazują na 57 osób, pion śledczy IPN określa liczbę ofiar na 58. Najmłodszą ofiarą, która urosła do symbolu był 13-letni Romek Strzałkowski. Na skutek walk rannych zostało około 650 osób.
Na uczestników buntu niemal natychmiast spadły represje. Do pierwszych zatrzymań doszło jeszcze w trakcie tłumienia protestów. W nocy z 28 na 29 czerwca, funkcjonariusze UB i MO rozpoczęli masową akcję aresztowań najbardziej aktywnych osób, którą prowadzono jeszcze przez wiele tygodni.
Akty oskarżenia przeciwko 132 uczestnikom Poznańskiego Czerwca 1956 zostały przygotowane i przekazane do rozpatrzenia przez sądy. Ostatecznie doszło jedynie do trzech procesów – „trzech” (proces dotyczący linczu na funkcjonariuszu UB), „dziewięciu” i „dziesięciu”. Procesy odbiły się szerokim echem w Europie i na świecie.