Zbuczyn: uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej Piotra, Franciszka i Antoniego Domańskich

Autor: Mazowiecki UM 2021-05-30 10:27:17

28 maja br. Wiceminister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Magdalena Gawin i Wicewojewoda Mazowiecki Sylwester Dąbrowski wzięli udział w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej Piotra, Franciszka i Antoniego Domańskich, w ramach instytutowego projektu „Zawołani po imieniu”.

W trakcie uroczystości poświęconej Piotrowi, Franciszkowi i Antoniemu Domańskim, którzy zostali zamordowani za pomoc okazaną Żydom w czasie II wojny światowej, uczestnicy wydarzenia wzięli udział we mszy świętej w kościele Św. Stanisława MB w Zbuczynie. Następnie odsłonięto tablicę upamiętniającą przed kaplicą w Rzążewie.

W uroczystości udział wzięli: Wiceminister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz inicjatorka projektu „Zawołani po imieniu” Magdalena Gawin, Wicewojewoda Mazowiecki Sylwester Dąbrowski, Dyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski, Starosta Siedlecki Karol Tchórzewski, Wójt Gminy Zbuczyn Tomasz Hapunowicz, Burmistrz Miasta i Gminy Mordy Jan Ługowski oraz Kierownik Delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Siedlcach Anna Kaszuba.

„Zawołani po imieniu” to projekt poświęcony osobom narodowości polskiej zamordowanym za niesienie pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej. Pamięć o tych, którzy wykazali się heroizmem w obliczu niemieckiego terroru, jest pielęgnowana we wspomnieniach rodzin, często jednak historie te nie są znane ogółowi społeczeństwa. Projekt „Zawołani po imieniu” został zainicjowany przez Wiceminister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Magdalenę Gawin, a realizowany jest przez Instytut Pileckiego. Projekt powstał z potrzeby zaznaczenia w przestrzeni publicznej miejsc związanych z pomordowanymi. Instytut Pileckiego podejmuje starania, aby te lokalne doświadczenia stały się częścią powszechnej świadomości historycznej.

Piotr Domański wraz z dwoma synami Franciszkiem i Antonim mieszkali we wsi Rzążew niedaleko Zbuczyna. Żona Piotra – Marianna z domu Ługowska – zmarła jeszcze przed wybuchem wojny. Mężczyźni prowadzili duże gospodarstwo rolne, z którego się utrzymywali. Gdy Niemcy pod koniec sierpnia 1942 roku rozpoczęli akcję likwidowania gett w Łosicach, Mordach i Siedlcach, wielu Żydów uciekło i poszukiwało kryjówki. Pomimo grożącej kary śmierci Domańscy zdecydowali się pomóc nieznanej liczbie zbiegów, prawdopodobnie z getta w Mordach. W jednej ze swoich stodół, na kolonii wsi Wielgorz, razem z uciekinierami zbudowali podziemny schron, w którym ich ukryli. Pod osłoną nocy dostarczali im żywność. Po pewnym czasie mężczyźni wzbudzili jednak zainteresowanie niemieckiej żandarmerii.

8 kwietnia 1943 roku na posesję Domańskich wtargnęli żandarmi i brutalnie wyprowadzili Piotra i jego synów z domu. Gdy Domańscy nie przyznali się do udzielania pomocy Żydom, zostali poddani bestialskim torturom, a następnie wywiezieni do pobliskiego lasu w Radzikowie-Stopkach i zastrzeleni. Ich ciała złożono we wspólnej mogile na cmentarzu w Zbuczynie. Nie wiadomo, jaki los spotkał ratowanych Żydów.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u