Zamach bombowy na Ordo Iuris

Autor: mat prasowe Ordo Iuris 2021-11-25 19:40:21

W ubiegłą środę przekroczono  podczas zorganizowanej w siedzibie Collegium Intermarium konferencji naukowej otrzymaliśmy groźbę detonacji bomby. Autor pełnej wulgaryzmów wiadomości odwoływał się wprost do naszego zaangażowania na rzecz obrony życia i groził, że „bomba wybuchnie na konferencji, która teraz odbywa się w sali w budynku... będziecie płonąć”, a nasze miejsce „jest w grobie, kilka metrów pod ziemią”. Konferencja, na której gościliśmy najlepszych krajowych specjalistów od ścigania cyberprzestępczości, musiała zostać przerwana.

Sprawy nie pozostawimy bez reakcji. Już ustaliliśmy kluczowe szczegóły odnośnie tożsamości autora gróźb. Doprowadzimy ją do końca, wspierając prokuraturę w identyfikacji i doprowadzeniu do skazania sprawcy.

Równo rok temu do spalenia Ordo Iuris nawoływano na portalu Twitter w związku z proaborcyjnymi manifestacjami pod naszą siedzibą. Niezwłocznie ustaliliśmy, że autorem słów „trzeba było spalić” był asesor komorniczy z Tarnowskich Gór. Autor już w styczniu poniósł odpowiedzialność dyscyplinarną, zapłacił grzywnę oraz skierował do nas publiczne przeprosiny.

Każdego miesiąca mierzymy się z agresją i kolejnymi kłamstwami na temat naszego Instytutu i najbardziej rozpoznawalnych jego ekspertów. Jednocześnie widzimy jednak, że systematyczność i bezkompromisowość naszego zaangażowania przynoszą z roku na rok coraz lepsze efekty. Dlatego przyjmujemy akty nienawiści z cierpliwością i pracujemy dalej. Od roku agresja słowna przeradza się jednak w groźby fizycznej przemocy.

Sił dodaje nam to, że nienawiść do Ordo Iuris łączy się zazwyczaj z nienawiścią do Polski. To zaszczytne towarzystwo. W rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości 11 listopada Parlament Europejski przyjął kolejną rezolucję przeciwko Polsce, w której powtórzył kłamstwa na temat naszego kraju. W dokumencie eurodeputowani powielili fałszywe tezy wiążące śmierć pacjentki szpitala w Pszczynie z ochroną życia w Polsce. W rezolucji Parlamentu Europejskiego znalazły się także słowa o Ordo Iuris, jako „sile napędowej kampanii podważających prawa człowieka i równość płci w Polsce, w tym prób zakazu aborcji, wzywającej do wycofania się Polski z Konwencji Stambulskiej i utworzenia tak zwanych stref wolnych od osób LGBTI”. Za te same słowa zaskarżyliśmy już poprzednią antypolską rezolucję, uchwaloną zaraz po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego podnoszącego poziom ochrony życia.

Parlament Europejski ponownie atakuje Ordo Iuris w poczuciu bezkarności, ponieważ Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z pomocą formalnych wybiegów gra na czas, by nie rozpoznać naszej skargi na poprzednie naruszenia. Paradoksalnie, uchwalenie przez Parlament Europejski drugiej rezolucji na temat aborcji w Polsce, może zmusić TSUE do merytorycznego odniesienia się do zarzutów przedstawionych przez Instytut. Czas postawić tamę bezkarnym kłamstwom podnoszonym do rangi aktów Parlamentu Europejskiego.

Trwa też proces wytoczony przez nas brukselskiemu aktywiście Neilowi Datta. Proaborcyjny lobbysta naruszył dobre imię Instytutu podczas transmitowanego w internecie posiedzenia komisji Parlamentu Europejskiego, rozpowszechniając fałszywe tezy o tym jakoby Ordo Iuris wprowadzało w Polsce „strefy wolne od LGBT” oraz dążyło do „legalizacji przemocy domowej”. Dzięki naszej konsekwentnej pracy polski sąd przyznał, że posiada jurysdykcję do rozpatrywania spraw o naruszenie dóbr osobistych Polaków dokonywanych za pośrednictwem internetu – nawet jeśli autor zniesławienia wypowiadał swoje słowa poza granicami kraju. Ta przełomowa decyzja zapewnia każdemu Polakowi podstawowe prawo do sądu, dostosowując je do obecnej przestrzeni medialnej, zdominowanej przez ogólnoświatowe środki przekazu.

Wspomniane ataki nie mogą nas zatrzymać. Skrajna lewica od dawna uznaje nas za jedną z największych przeszkód stojących na drodze do wprowadzenia w życie swoich radykalnych postulatów. I w tym jednym mogę się z nimi zgodzić.

Pomimo podjęcia feralnej rezolucji 11 listopada, wyniki głosowania w Parlamencie Europejskim wskazują na rosnącą skuteczność rozpoczętych przez nas w tym roku działań. To również nasze krótkie opinie, które trafiły do setek eurodeputowanych, spowodowały, że tegoroczną rezolucję potępiającą Polskę za prawną ochronę życia poparło 373 europarlamentarzystów, a więc o ponad 80 mniej niż analogiczną rezolucję z ubiegłego roku. Skuteczność interwencji Ordo Iuris będzie jeszcze wyższa dzięki założonemu w październiku Sojuszowi dla Wspólnego Dobra, do którego włączają się kolejni obrońcy życia, małżeństwa i rodziny z całej Europy. Nasze współdziałanie jest potrzebne także w kontekście gróźb zastosowania przez organy UE „mechanizmu warunkowości”, który może posłużyć do zmuszenia państw takich jak Polska do przyjęcia zideologizowanych rozwiązań prawnych.

W tym trudnym i niezwykle angażującym momencie mam śmiałość prosić o Pana udział w odpieraniu ataków na Ordo Iuris, na naszą Ojczyznę oraz na najważniejsze wartości - życie, rodzinę i wolność. To Pana wsparcie może mieć decydujące znaczenie w naszych wspólnych zmaganiach o szacunek dla prawdy w krajowej i międzynarodowej debacie publicznej.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u