Jeden z waszych ośmielił się zabić naszych dwóch, pan prezydent słowa nie cofnie, w tej chwili padnie stu”  – w ten sposób przedstawiciel niemieckich władz Friedrich Ubelchor zwrócił się 80 lat temu do mieszkańców Zgierza.

Zaledwie kilka chwil później w odwecie za śmierć dwóch gestapowców zastrzelonych przez polskiego żołnierza, Niemcy zamordowali stu niewinnych ludzi. Po egzekucji, zwłoki rozstrzelanych przewieziono do pobliskiego Lasu Lućmierskiego, gdzie pochowano w zbiorowej mogile.

W kontekście okupacji Polski przez III Rzeszę mówi się o tym co działo się na terenie Generalnego Gubernatorstwa czy ziemiach wschodnich. Nieco mniej pamięta się o wydarzeniach, które miały miejsce na ziemiach wcielonych bezpośrednio wcielonych do Niemiec. Zgierz, Łódź i najbliższe okolice do takich obszarów właśnie się zaliczają

- powiedział wicewojewoda łódzki Piotr Cieplucha

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczyniają się do wzmocnienia i utrwalenia znaków o tamtych trudnych czasach okupacji 

– dodał wicewojewoda

Bezpośrednią przyczyną egzekucji, która miała miejsce 20 marca 1942 było zastrzelenie przez polskiego żołnierza podziemia Józefa Mierzyńskiego dwóch funkcjonariuszy gestapo.

Ten bestialski mord nazwano Zbrodnią Zgierską. Jest uznawany za największą publiczną egzekucję ludności polskiej na terenach wcielonych do Rzeszy. Zbrodni dokonano na oczach blisko 6 tysięcy osób zwiezionych z okolicznych miejscowości.