W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych ukazał się głośny film „What is a woman?”, w którym dziennikarz Matt Walsh zadawał amerykańskim naukowcom, politykom, lewicowym aktywistom i lekarzom pozornie proste pytanie o definicję kobiecości. W przesiąkniętym ideologią gender świecie nikt nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Jedni twierdzili, że kobietą czyni kogoś wybór, a inni mówili, że zadawanie takiego pytania jest... aktem przemocy.
">
W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych ukazał się głośny film „What is a woman?”, w którym dziennikarz Matt Walsh zadawał amerykańskim naukowcom, politykom, lewicowym aktywistom i lekarzom pozornie proste pytanie o definicję kobiecości. W przesiąkniętym ideologią gender świecie nikt nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Jedni twierdzili, że kobietą czyni kogoś wybór, a inni mówili, że zadawanie takiego pytania jest... aktem przemocy.
" />
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Polecamy nasz bezpłatny newsletter. Zostawiając nam swój adres e-mail będziesz informowany o najważniejszych wiadomościach ukazujących się w naszej gazecie.
Subskrybcja bezpłatna! Aby zamówić newsletter wystarczy wpisać adres e-mail w polu poniżej.
W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych ukazał się głośny film „What is a woman?”, w którym dziennikarz Matt Walsh zadawał amerykańskim naukowcom, politykom, lewicowym aktywistom i lekarzom pozornie proste pytanie o definicję kobiecości. W przesiąkniętym ideologią gender świecie nikt nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Jedni twierdzili, że kobietą czyni kogoś wybór, a inni mówili, że zadawanie takiego pytania jest... aktem przemocy.
Dlatego w takich dniach jak Dzień Kobiet, jeszcze bardziej uświadamiam sobie, że musimy walczyć o odzyskanie pojęcia „praw kobiet”. Bo gdy lewica mówi dziś o „prawach kobiet”, chodzi im najczęściej o nieograniczony dostęp do aborcji, pigułek wczesnoporonnych czy... dowolnego zmieniania płci. Czy naprawdę tego potrzebują współczesne kobiety?
W Instytucie Ordo Iuris odrzucamy tę absurdalną ideologię i naprawdę pomagamy kobietom.
Gdy feministki przekonują całe pokolenie młodych kobiet, że aborcja jest ich prawem i „rozwiązaniem” wszystkich problemów – my pokazujemy, jaka jest prawda o koszmarze aborcji. To na podstawie naszych prac od 7 lat wprowadzane są kolejne elementy programu wsparcia dla rodzin w trudnych sytuacjach rodzicielskich „Za życiem”, a ostatnio uruchomiono postulowany przez nas rządowy portal dla kobiet poszukujących informacji o przysługującym im w związku z ciążą wsparciu.
Gdy genderowi ideolodzy przekonują, że surogacja to doskonały sposób na to, by pary jednopłciowe mogły mieć dzieci – my przypominamy wraz z szeroką koalicją organizacji z innych krajów, że gigantyczny, globalny biznes surogacyjny to w rzeczywistości masowy handel ludźmi i współczesne niewolnictwo, w którym kobiety koszarowane są w farmach dzieci w odległych krajach.
Gdy genderyści przekonują, że źródłem przemocy domowej są tradycyjne role płciowe – my odkłamujemy ich mity i zapewniamy realną pomoc kobietom, które są prawdziwymi ofiarami przemocy, a nie mitycznego „patriarchatu” i „genderowych stereotypów”.
Gdy oni przekonują, że każdy może zostać kobietą – my świadczymy bezpłatną pomoc ofiarom tej propagandy, czyli ludziom, którzy w pogoni za „zmianą płci” dokonali nieodwracalnych zmian w swoim ciele, a dziś żałują swojej decyzji i nie mogą nigdzie znaleźć pomocy.
Gdy europejskie elity przekonują, że najważniejszym elementem walki z dyskryminacją kobiet jest ich rosnący udział w rynku pracy (i to najlepiej w branżach zdominowanych dziś przez mężczyzn) – my akcentujemy kluczową rolę wolności wyboru kobiet. Podkreślamy, że macierzyństwo i stała lub czasowa rezygnacja z pracy zawodowej na rzecz nieodpłatnej pracy domowej ma równie wielką (a nawet większą) wartość dla społeczeństwa niż praca zarobkowa kobiet i jest po prostu dla zdecydowanej większości kobiet realizacją ich największego pragnienia.
Poniżej opiszę Panu bardziej szczegółowo, w jaki sposób nasi prawnicy walczą z surogacją, pornografią, manipulowaniem pojęciem „praw kobiet”, aborcją, przemocą wobec kobiet i groźną ideologią transseksualizmu. Wszystkie te działania to realna pomoc dla kobiet. Wierzę, że dzięki Pana wsparciu nadal będziemy mogli bronić kobiet przed groźną i szkodliwą dla ich praw ideologią oraz odzyskać pojęcie „praw kobiet”, zawłaszczone dziś w debacie publicznej przez radykalne feministki.