Razem z posłem na spotkanie przybył wicestarosta wejherowski Witold Reclaf oraz przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Czarnecki. Z kolei po stronie mieszkańców zasiadł min. wójt Wiesław Gębka oraz przewodniczący Rady Gminy Krzysztof Łasiński.

Na wstępie poseł Marcin Horała przedstawił założenia polityki energetycznej Polski która dalej ma się opierać na węglu. Rząd podjął już decyzję o budowie dużej elektrowni w Ostrołęce. Pozostałe źródła energii takie jak energetyka odnawialna, wodna czy jądrowa ma być tylko uzupełnieniem tej pierwszej.

I budowa elektrowni jądrowej wzbudziła na sali najwięcej emocji. Wójt Wiesław Gębka zarzucił rządzącym to, że poprzez wybranie lokalizacji Lubiatowo-Kopalino z jednoczesnym brakiem ostatecznej decyzji o rozpoczęciu tej inwestycji z gminy wycofują się inwestorzy zarówno indywidualni jak i instytucjonalni. Przez taki marazm gmina Choczewo ponosi wymierne straty, a inwestor czyli PGE nie chce tych strat rekompensować. Dotyczy to nie tylko Choczewa ale też gminy Gniewino i Krokowa. Ten stan niepewności powinien już się skończyć bo cierpią na tym mieszkańcy.

Zdaniem posła w założeniach obecnego rządu jest to aby pierwszy blok energetyczny atomówki powstał do roku 2025. Prace koncepcyjne trwają ale poprzedni rząd przyjął błędne założenia finansowania tej inwestycji i z tym jest kłopot.

Na sali szybko uwidocznił się podział na zwolenników i przeciwników budowy elektrowni jądrowej w gminie Choczewo i dyskusja przybierała chwilami obraz kłótni. Na pewno dało się odczuć obawy o los rozwoju agroturystyki która jest w tej atrakcyjnej gminie bardzo popularna. Zwolennicy elektrowni z kolei liczą na powstanie nowych miejsc pracy i polepszenie warunków życia.

Poza tym poseł Marcin Horała mówił też min. o Planie Morawieckiego, o 500+, systemie emerytalnym czy też o nowym programie mieszkaniowym który niedługo będzie wdrożony przez rząd Beaty Szydło.