Wspomnienie św. Brata Alberta

Autor: Lubelski UW 2017-11-01 09:32:33
W miejscowości Potok-Stany, w powiecie janowskim, odbyły się uroczystości poświęcone polskiemu świętemu Adamowi Chmielowskiemu. Wydarzenia upamiętniające św. Brata Alberta, bo takie imię zakonne przyjął Adam Chmielowski, miały wyjątkowy charakter. Tego samego dnia kościół, w którym odbywała się uroczystość, obchodził jubileusz poświęcenia.

Dzień poświęcony świętemu rozpoczęła część artystyczna przygotowana przez uczniów oraz nauczycieli Szkoły Podstawowej im. Romualda Traugutta w Potoku-Stanach, pod nadzorem dyrektor szkoły, Grażyny Pietrzyk, która w scenariusz przedstawienia wplotła elementy dramatu Karola Wojtyły "Brat naszego Boga".

Drugą częścią uroczystości była Eucharystia koncelebrowana przez ks. prof. Adama Dzwonkowskiego, ks. kanonika Henryka Krzyżanowskiego, redaktora tygodnika Niedziela diecezji sandomierskiej, ks. Adama Stachowicza oraz ks. kanonika Józefa Rainera, proboszcza tutejszej parafii. W uroczystościach wziął udział wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk, senator RP Władysław Józef Zając, lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk, prof. Sławomir Partycki, władze samorządowe, dyrektorzy szkół oraz wierni z terenu gminy Potok Wielki.

Wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk w przemówieniu nawiązał do cytatu biblijnego " Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należeć będzie królestwo niebieskie ". Słowa te z Ewangelii św. Mateusza, tak często czytane, dają nam dużo do myślenia. Wszyscy pamiętamy, że po popełnieniu grzechu pierworodnego Bóg rzekł do pierwszych ludzi "w pocie czoła zdobywać będziecie pożywienie" i oto przez setki, tysiące lat ciężko musieli pracować w udręce i biedzie. Przez ostatnie 2 tysiące lat, człowieka w tym trudzie wspierał Kościół poprzez powoływanie zakonów cystersów, zakonów żebraczych-dominikanów czy wreszcie franciszkanów, owych naśladowców biedaka z Asyżu, który tak, jak Adam Chmielowski żyjący u schyłku XIX wieku pochodził z zamożnej rodziny. Brat Albert zawierzył wszystko Bogu, a dobra materialne przekazał tym, którzy najbardziej tego potrzebowali, mimo iż żył w czasach kiedy krwiożerczy kapitalizm liczył tylko na zysk - dodał wicewojewoda przytaczając słowa świętego "Trzeba każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu odzież. Bez dachu i kawałka chleba może on już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia". Wicewojewoda podziękował młodym artystom za przedstawienie ukazujące dolę ludzi biednych, często żyjących w ubóstwie, nawiązując do cytatu powieści Fiodora Dostojewskiego "ubóstwo, czy bieda nie jest grzechem, ale nędza poniewiera człowieka tak, że czuje się on, jak śmieć".

Brat Albert zmarł 25 grudnia. Po śmierci duchowny został odznaczony przez prezydenta II Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski - Polonia Restituta. Jednocześnie prezydent zauważył, iż odznacza człowieka wiernie służącego ojczyźnie zarówno czynem w boju, jak i tym najbardziej potrzebującym. Wicewojewoda wyraził wielką wdzięczność za upamiętnianie osoby św. brata Alberta, który jak wielu błogosławionych oraz świętych jest wzorem do naśladowania. Wszystkim zgromadzonym w tym szczególnym dniu w kościele oraz ich rodzinom życzył zdrowia, radości oraz błogosławieństwa bożego dla nich oraz dla naszej wspólnej ojczyzny.

Uroczystości poświęcone pamięci duchownego odbyły się w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Potoku-Stanach.

***

Św. Brat Albert - Adam Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 w Igołomi koło Krakowa. Jako osiemnastoletni studiował w Szkole Rolniczo-Leśnej w Puławach. Był uczestnikiem walk Powstania Styczniowego, wskutek czego został ranny i stracił nogę. Do kościoła zbliżył się dzięki malarstwu, które początkowo studiował w Paryżu, a następnie w Warszawie, Gandawie (Belgia) i Monachium. Malarstwo Chmielowskiego charakteryzowało się prostotą środków, naturalnością, nastrojowością oraz częstym wykorzystywaniem tematyki sakralnej, religijnej. Do zakonu jezuitów wstąpił w latach osiemdziesiątych XIX w. Po opuszczeniu nowicjatu wyjechał na Podole, gdzie poświęcił się pracy z ludnością wiejską. Po powrocie do Krakowa służył bezdomnym i opuszczonym. W 1888 r. założył zgromadzenie Braci Albertynów, a 3 lata później Sióstr Albertynek, które zostały oparte na regule św. Franciszka z Asyżu. Zakładał domy dla sierot, kalek, starców, inieuleczalnie chorych. Pomagał bezrobotnym, organizując dla nich pracę. Służbę na rzecz bezdomnych i nędzarzy uważał za formę kultu Męki Pańskiej. W 1938 r. prezydent Polski Ignacy Mościcki nadał mu pośmiertnie Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej. Zarówno beatyfikacji, jak i kanonizacji Brata Alberta dokonał papież Jan Paweł II. Relikwie świętego znajdują się w Sanktuarium Świętego Brata Alberta Ecce Homo w Krakowie.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u