Spór zbiorowy w PGNiG
- To nie są jakieś nowe, wymyślone żądania, tylko takie, które wstępnie wypracowaliśmy z pracodawcą w ubiegłym roku – tłumaczy Zygmund Sobka, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” przy PGNIG w Warszawie. Jak dodaje, zmieniła się władza w spółce i nagle o ustaleniach zapomniano. – Daliśmy sobie czas na realizację naszych żądań do 16 lipca, ale jak widać zarząd już się do nich stanowczo odniósł. Teraz musimy się wszyscy spotkać, ustalić pewne sprawy, podjąć stosowane uchwały i wtedy postanowimy co dalej. Oczywiście nie wykluczamy protestów – wyjaśnia Sobka.
Tymczasem zarząd spółki tłumaczy, że nie może sprostać żądaniom, „biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą w kraju oraz sytuację ekonomiczną Spółki, w tym wdrażany Program Poprawy Efektywności Grupy Kapitałowej PGNiG”. Z tego powodu „ zarząd PGNiG podjął decyzję o nieuwzględnieniu żądań organizacji związkowych działających w PGNiG”.
Zarząd dodaje, że " dołoży wszelkich starań w celu wypracowania rozwiązań kończących spór, a zarazem uwzględniających możliwości finansowe Spółki".