Samorządowcy solidarnie wspierają Ukrainę

Autor: UM Warszawa 2022-03-02 08:31:14

Od pierwszego dnia wojny w Ukrainie polskie samorządy pomagają uchodźcom. Uruchamiają punkty informacyjne, dostarczają żywność i noclegi, a także podstawową pomoc medyczną. Jednocześnie proszą władze centralne o systemowe, prawne i finansowe rozwiązania, które pozwolą im lepiej odpowiadać na pilne potrzeby tysięcy osób przybywających z terenów objętych rosyjską agresją.

W Warszawie zorganizowaliśmy kilka tysięcy miejsc noclegów, które się powoli wypełniają. Zorganizowaliśmy dodatkowe miejsca w porozumieniu z panem wojewodą, mamy nadzieję, że zostaną szybko udostępnione – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

Jednocześnie samorządowcy pytania do rządzących dotyczące np. możliwości podjęcia pracy przez Ukraińców. – Rozmawiałem z wieloma Ukraińcami, większość z nich nie chce statusu uchodźców, tylko chce pracować. Pytają o edukację dla dzieci, pomoc medyczną. Wiem, że rządzący przygotowują ustawę, która ma te problemy rozwiązać. Ta ustawa jest z nami konsultowana i bardzo byśmy chcieli, żeby rządzący wsłuchali się w nasz głos, bo my wiemy jak wiele z tych problemów praktycznie rozwiązywać – podkreśla.

Warszawa pomaga też miastom partnerskim w Ukrainie. Już wyruszył transport darów od mieszkańców stolicy do Kijowa z Warszawy. Jeżeli warunki pozwolą, jeszcze dziś będzie w stolicy Ukrainy. Do Lwowa dotarł już transport żywności. Jeszcze dziś z Warszawy wysłany zostanie sprzęt medyczny do Kijowa.

Szczególnie trudna sytuacja jest w Rzeszowie, który znajduje się blisko polsko-ukraińskiego przejścia granicznego. - Nasze województwo jest na froncie wszystkiego co się dzieje. Z jednej strony przyjmujemy coraz większą falę ludzi, którzy uciekają przed wojną – mówi Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. - Bardzo serdecznie dziękuję kolegom i koleżankom samorządowcom za pomoc, za transport, dzięki któremu możemy przewieźć uciekających przed wojną w bezpieczne miejsca – dodaje.

Rzeszów deklaruje, że może być hubem przerzutowym w południowej części polski, a Lublin dalej na północ. - Dziś potrzebna jest pomoc dwojakiego rodzaju. Pomoc ludziom, którzy stoją w kolejkach na granicy, do nich trafiła pierwsza fala pomocy. Ale mamy też już sygnały od naszych miast partnerskich położonych w głębi Ukrainy. Potrzeba śpiworów, materacy, koców, środkach opatrunkowych, higienicznych. Staramy się lokalnie robić, co można, deklarujemy wsparcie logistyczne – podkreśla burmistrz Rzeszowa. 

Pomoc płynie z całej Polski. - Stworzyliśmy bank informacji pomocowej. Dzisiaj rusza transport do Iwano-Frankowska w naszym regionie partnerskim, zawozimy środki medyczne, wszystko, co jest potrzebne – informuje Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.

Wsparcie polskich samorządów ma też wymiar kompleksowy. – Do ostatniego czwartku w polskich szkołach uczyło się ok. 60 tys. ukraińskich dzieci. W tej chwili polską granicę przekroczyło już ponad 400 tys. osób, połowa z nich to dzieci i młodzież. One potrzebują pomocy natychmiast. A polscy uczniowie i uczennice będą się na nowo uczyć, czym jest solidarność. Te dni pokazują, że organizacje społeczne są niezbędnym elementem polskiego społeczeństwa i polskiej szkoły – zaznacza Dorota Zmarzlak, wójt gminy Izabelin.

Samorządowcy nie zapominają też, jak ważne są gesty wsparcia dla Ukraińców oraz potępienia rosyjskiej agresji. - Jutro odbędzie się sesja rady miasta, na której zostaną zerwane relacje partnerskie z Moskwą i Petersburgiem. My oczywiście nie chcemy wojować z rosyjskim społeczeństwem, wręcz przeciwnie, widzimy ludzi wychodzących w tych miastach na ulice, by protestować przeciwko wojnie. Mamy nadzieję, że to, co wyczynia Putin przyczyni się do tego, że ten reżim się niedługo skończy i będziemy mogli współpracować z wolnym społeczeństwem Rosji – podkreśla Rafał Trzaskowski.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u