Warsztaty dotyczące promocji Miasta Poznania - relacja

Autor: www.poznan.pl 2015-09-22 09:19:21
James Bond, Niemiec, a może szkolny prymus - to tylko niektóre z postaci, do których porównywano Miasto Poznań podczas warsztatów w ramach Pracowni Miast. Podjęto też próbę oceny poprzedniej promocji oraz stworzono portret hasłowy Poznania.

Warsztaty otworzył Prezydent Jacek Jaśkowiak. Na wstępie przedstawił wszystkim uczestnikom szereg nurtujących go pytań. - Czy hasło i logotyp są potrzebne? Jeśli tak, to czy powinny ulegać rebrandingowi? Jakie są doświadczenia innych miast w zakresie promocji turystycznej? Czy poprzednie cele promocji Miasta Poznania zostały zrealizowane? Będziemy niedługo dokonywać korekt w promocji i wnioski z warsztatów pomogą nam określić kierunek zmian - pytał prezydent.

Po otwarciu warsztatów uczestnicy spróbowali stworzyć portret hasłowy Poznania. Z miastem kojarzyły się takie hasła jak nuda, zachowawczość, najbardziej niemieckie miasto w Polsce, miejsce związane ze studiami i pracą. Pojawiły się też bardziej pozytywne skojarzenia jak dużo zieleni, wysoki poziom życia, czystość i miejsce przyjazne dla biznesu.

Uczestnicy spotkania zaczęli porównywać Miasto Poznań do osób - Trochę kojarzy się z miłą starszą panią, do której chcemy przyjechać - mówi Franciszek Sterczewski, społecznik. - Ale nie z młodą dziewczyną, jak Warszawa czy Berlin. - dodaje. Jan Mazurczak z PLOT porównał Poznań do prymusa. - Słowo-klucz, z którym się spotykam w kontekście Poznania, to słowo "prymus". Jest najlepszy, ale nikt go nie lubi. Ma same piątki, ale nikt nie przychodzi do niego na imieniny. Mamy z tym trochę problem, to powoduje złe emocje. Trochę brakuje luzu - dodaje.

Wszystkim szczególnie przypadło do gustu porównanie Poznania do Niemca. Niemiec jest solidny, uporządkowany, każdy chciałby z nim współpracować, ale już nie koniecznie wyskoczyć na piwo.

Padło też kilka zarzutów co do poprzedniej strategii promocji m.in. że Poznań nie posiada storytellingu, a ma tak bogatą historię. Wskazano, że miastu brakuje rdzenia i przytoczono przykład Jamesa Bonda, który ma te same cechy i ten sam wygląd w każdym filmie, a mimo wszystko za każdym razem jest inaczej.

Uczestnicy wskazywali, żeby władze miasta położyły większy nacisk na street art. Powoływano się na przykład nowego murala na Śródce i jego popularność w sieci. Zgodnie stwierdzono, że Miasto Poznań powinien iść w tym kierunku.

Ostatnim etapem była praca w grupach. Każdemu z czterech stolików przydzielono hasło promocyjne: można na nas liczyć, inicjatywy oddolne, kreatywność, miasto do rozwoju. Następnie w grupach eksperci musieli zastanowić się, kogo włączyć do realizacji haseł.

Po wypisaniu odpowiedzi, przy stoliku zostawał jego lider, reszta uczestników warsztatów zmieniała miejsce. Padło kolejne pytanie: co należy zrobić, by te cechy stały się cechami Poznania? Po kilku minutach znów nastąpiła zmiana miejsc i zadano ostatnie pytanie: po czym poznamy, że cel został osiągnięty?

Na sam koniec liderzy przedstawili wnioski swoich grup, które będą przedstawione jutro podczas debaty.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u