Katowice inwestują w czystość. Myjki do zadań specjalnych

Autor: UM Katowice 2015-09-24 08:53:49
Katowice zakupiły za półtora miliona złotych nowe urządzenia do czyszczenia ulic. Będą one wykorzystywane głównie do sprzątania centrum miasta, gdzie powstają nowe przestrzenie publiczne, place i deptaki.

Na ulicach takich jak Mariacka, Mielęckiego czy 3 Maja nie ma już podziału na jezdnie i chodniki. Sprzątanie chodników należy do właścicieli lub zarządzających posesjami, w przypadku deptaków cały ich teren oczyszcza miasto - wyjaśnia Czesław Kopiec, kierownik Zakładu Oczyszczania MPGK. Dotychczasowy park maszynowy MPGK nie był już wystarczający. Brakowało przede wszystkim urządzeń do mycia i szorowania.

Zakupy kosztowały 1,5 mln. złotych i są zgodne z wymogami, jakie przed MPGK postawił Miejski Zarząd Ulic i Mostów w nowej umowie przetargowej. Dzisiaj MPGK dysponuje pięcioma zamiatarkami z głowicami myjącymi. Działają przy użyciu szczotek obrotowych i regulowanego strumienia wody z detergentem. Cztery mają głowice o średnicy 1,30 m, jedna - 1,7 m. To prawdziwy gigant. W Polsce są tylko dwie takie “myjki” (w Katowicach i w Łodzi). Myją strumieniem wody o ciśnieniu do 200 atmosfer i temperaturze do 85 st. C. W wodzie jest detergent, środek ekologiczny do rozpuszczania plam. Nie każda maszyna doczyści miejsca trudno dostępne, pod ławkami, wokół koszy czy lamp. To urządzenie jest też jednak wyposażone w tzw. lancę myjącą o średnicy 30 cm. Kosztowało 800 tys. złotych i sprząta w Katowicach od dwóch lat. Dwie nowe „myjki” kosztowały po 320 tys. złotych. MPGK kupiło też dużą zamiatarkę uliczną za 700 tys. złotych (rozstrzygnięto właśnie przetarg, a dostawa będzie w IV kw. br.) i odkurzacz samojezdny, który zbiera odpadki z ulicy, od niedopałków po butelki PET (cena: 50 tys. zł). W planie jest zakup maszyny do usuwania gum do żucia, które dziś są istną plagą katowickich ulic.

W całych Katowicach MPGK zbiera z jezdni 550 ton zanieczyszczeń w sezonie letnim: w tym śmieci, liści, ziemi i piasku, a w okresie pozimowym nawet 1500 ton na miesiąc. Do tego dochodzi kilkanaście ton odpadów komunalnych, które MPGK usuwa doczyszczając kosze uliczne popołudniami i wieczorami (ich opróżnianiem zajmuje się inna firma). Ulice takie jak 3 Maja czy plac Kwiatowy na Rynku sprzątane są dwa razy w tygodniu. - Po dwóch dniach od sprzątania wszystko wygląda tak samo. Jeśli mieszkańcy sami nie zaczną zwracać uwagi na czystość, nasza praca będzie syzyfowa. Utrzymanie w czystości centrum miasta, które cały czas żyje, gdzie często organizowane są jakieś imprezy, to teraz duże wyzwanie - mówi Czesław Kopiec. - Jeśli nie zmienimy postaw ludzkich, sposobu zachowania, to możemy się napracować, ale efekt będzie krótkotrwały - dodaje.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u