7 lutego 1863 roku pod Siemiatyczami rozegrała się dramatyczna bitwa, która miała się okazać największym zbrojnym starciem Powstania Styczniowego. W rocznicowych obchodach udział wziął wojewoda Jacek Brzozowski.

Walka o Siemiatycze rozpoczęła się już 6 lutego. Oddział Władysława Cichorskiego „Zameczka”, najliczniejszy z operujących na Podlasiu, zajął miasto kilka dni wcześniej. Popularny dowódca miał ze sobą aż 2000 powstańców, zdążył też zanotować już pierwsze sukcesy w walce o Suraż i Tykocin. Powstańcy zdołali tego dnia odrzucić atakujące siły rosyjskie, dowodzone przez gen. Zachara Maniukina, który najwidoczniej nie spodziewał się tak zaciętego oporu.

7 lutego powstańcy doczekali się wsparcia; do Siemiatycz dotarły oddziały Romana Rogińskiego i powstańczego naczelnika Podlasia, Walentego Lewandowskiego. W sumie siły polskie liczyć mogły nawet ponad 4 tysiące żołnierzy. Rosjan było znacznie mniej, ale była to regularna armia, znacznie lepiej wyszkolona i uzbrojona, podczas gdy wśród powstańców połowę stanowili kosynierzy. Zacięta bitwa zakończyła się klęską, zaś miasto zostało przez Rosjan splądrowane i niemal doszczętnie spalone.

Rocznicowe uroczystości, zorganizowane przez burmistrza Siemiatycz Piotra Siniakowicza, odbyły się na siemiatyckim cmentarzu, przy pomniku upamiętniającym poległych powstańców.

- Oddajemy dziś wspólnie hołd bezinteresownemu bohaterstwu dowódców i ich żołnierzy – mówił wojewoda Jacek Brzozowski podczas uroczystości. – Niech pamięć o ich ofierze trwa, przypominając nam dziś, w niepodległej Polsce, jak wysoką cenę miewa wolność.