Lucjan Święta spędzi już w nowym domu!

Autor: źródło-UM Gdańsk 2015-04-04 10:33:51
Do gdańskiego schroniska „Promyk” trafił wymarznięty, ze złamaną łapą i zabrudzony oleistą cieczą. Znaleziony został na terenie Portu Północnego w rejonie ul. Sucharskiego i Pokładowej, w kanale technicznym wypełnionym błotem i wodą z oleistymi nieczystościami. Psiak prawdopodobnie został tam wrzucony, żeby się utopił. Ale jego dramatyczna historia znalazła szczęśliwy finał – te Święta spędzi już w nowym domu!
Pies Lucjan, takie imię nadali mu pracownicy gdańskiego Promyka, opuścił dziś schronisko ze swoją nową rodziną. Nowy dom w Gdańsku dzielił będzie z kilkunastomiesięczną suczką Sunią, która także przyjechała po swojego nowego współlokatora. – Jest dla niego bardzo wyrozumiała. Z cierpliwością znosiła jego zaczepki – śmieje się Piotr Świniarski kierownik schroniska Promyk.

- Lucek trafiał do nas ze złamaną w dwóch miejscach z przemieszczeniem kością udową prawej tylnej łapki. Nasi lekarze przeprowadzili zabieg złożenia i usztywnienia łapy. Założony został tzw. „gwóźdź”, który - po wykonaniu kontrolnego zdjęcia RTG i potwierdzeniu, że już nie ma ku temu przeciwwskazań - został wczoraj usunięty – mówi Piotr Świniarski. – Nowa rodzina Lucka interesowała się postępami w jego rekonwalescencji i z niecierpliwością wyczekiwała momentu, kiedy będzie mogła zabrać go do siebie. Dziś nadszedł ten dzień. Nasi lekarze uznali, że nie ma już przeciwwskazań, by Lucek spędził te święta ze swoją rodziną. Wróci do nas, już tylko na chwilę, za kilka dni na zdjęcie szwów – dodaje kierownik schroniska.

W ostatnim czasie do gdańskiego schroniska trafia niestety więcej niż zazwyczaj zwierząt, co do których można mieć pewność, że się nad nimi znęcano. I nie są to jedynie obrażenia fizyczne, takie jak rany, złamania, ale też oznaki skrajnie niewłaściwej opieki nad swoimi pupilami. - Zwierzęta są wychudzone, zapchlone, z chorobami skóry i innymi nieleczonymi chorobami, stare, schorowane i nikomu niepotrzebne. A przecież musimy być świadomi tego, że biorąc pod opiekę zwierzę zawsze należy liczyć się z możliwością ponoszenia nie tylko kosztów jego codziennego utrzymania, ale również tych okresowych, związanych ze szczepieniami, czy innymi zabiegami profilaktyki weterynaryjnej oraz ewentualnego leczenia. Starzejące się zwierzę, wymaga od nas jeszcze większej troski i opieki. Musimy o tym pamiętać podejmując decyzję o posiadaniu zwierzaka – podkreśla kierownik Schroniska „Promyk”.

Jednocześnie Piotr Świniarski zaznacza, że bardzo budujące jest ogromne zainteresowanie i reakcje ludzi na historie zwierząt, które trafiają do gdańskiego schroniska, jak choćby te z ostatniego czasu - kota Łopatki okaleczonego przez silnik auta, czy psa Franka, który na starość znalazł się w skrajnie dramatycznych warunkach. Zarówno Łopatka, jak i Franek znaleźli już nowy dom.

W Schronisku „Promyk” w Gdańsku Kokoszkach mieszka obecnie około 230 psów i ponad 60 kotów.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u