75. rocznica deportacji Żydów z Europy Zachodniej do Litzmannstadt Getto

Autor: Łódzki UW 2016-10-30 09:45:44
Na Stacji Radegast w Łodzi odbyły się oficjalne obchody 75. rocznicy deportacji Żydów z Europy Zachodniej do Litzmannstadt Getto. Następnie uroczystości przeniosły się na Cmentarz Żydowski, gdzie zapalono symboliczne znicze upamiętniające ofiary II wojny światowej, deportowane do Litzmannstadt Getto.

W uroczystościach obecni byli między innymi: wojewoda łódzki Zbigniew Rau, wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski, ambasador Wielkiego Księstwa Luksemburg Conrad Bruch, konsul honorowy Wielkiego Księstwa Luksemburga Wojciech Wolf, ambasador Niemiec Rolf Nikel, ambasador Austrii Thomas Buchsbaum, ambasador Czech Jakub Karfíkoraz sekretarz generalna Narodowego Funduszu Republiki Austriackiej na rzecz Ofiar Narodowego Socjalizmu oraz przedstawiciel Austrii w Komitecie Międzynarodowym Fundacji Auschwitz-Birkenau - Hannah Lessing.

–W tak potwornym miejscu, gdzie wydarzyły się jedne z najtragiczniejszych etapów deportacji Żydów z Europy Zachodniej do nazistowskich obozów śmierci, każdy przeżywa szok, każdemu odbiera mowę –powiedział ambasador Austrii Thomas M. Buchsbaum. Przypomniał, że od 16 października do 3 listopada 1941 roku pięć pociągów ze skrupulatnie wyselekcjonowanym tysiącem mieszkańców Wiednia - wszyscy żydowskiego wyznania lub pochodzenia - dotarły na dworzec łódzkiego getta. Wśród wilnian dwie trzecie deportowanych miało więcej niż 60 lat.Thomas M. Buchsbaum poinformował, że większość budynków na Marysinie nie miała wody, wewnętrznych toalet, ogrzewania, ani nawet drewnianych pryczy do spania. - Między 5 a 19 maja 1942 roku ponad połowa tych, którzy przeżyli ale nie nadawali się do pracy, została siłą przewieziona na stację Radegast, aby odbyć swą ostatnią podróż pociągiem do obozu śmierci w Chełmnie nad Nerem – stwierdził ambasador Austrii Thomas M. Buchsbaum.

Ambasador Czech Jakub Karfík przypomniał, żepierwszy transport tysiąca żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci z Pragi wyruszył 16 października 1941 r. Z całego transportu przeżyły 24 osoby. Jakub Karfík powiedział: –Niektórzy z ocalałych mogli podzielić się z nami ich świadectwem o potwornościach ideologii nazistowskiej, o ciemnych zakamarkach ludzkiej duszy, o woli ich ofiar do życia, a także o ludzkiej pomocy ze strony jednej i obojętności oraz biernemu i aktywnemu udziale w zbrodniach ze strony drugiej.Ambasador Czech Jakub Karfík stwierdził, że są to świadectwa o samym człowieku – stanowią ostrzeżenie przed nami samymi. Byśmy nie ulegali złudzeniu, że my ludzie nie moglibyśmy już do tej tragedii ponownie doprowadzić.

- Nasza dzisiejsza ceremonia jest wydarzeniem niezwykle istotnym dla wspominania ofiar nazizmu i kultywowania obowiązku pamięci po naszych męczennikach – powiedział ambasador Wielkiego Księstwa Luksemburg Conrad Bruch. Przypomniał, że nocą z 16 na 17 października 1941 roku z dworca centralnego w Luksemburgu wyjechał pierwszy pociąg z deportowanymi żydowskimi mieszkańcami Luksemburga do getta w Łodzi w okupowanej Polsce – spośród 323 osób deportowanych w pierwszym transporcie tylko 12 przeżyło wojnę. - Jako oficjalny przedstawiciel mojego kraju chylę głowę pamięci naszych współobywateli żydowskich ofiar nazizmu – stwierdził ambasador Wielkiego Księstwa Luksemburg Conrad Bruch.

Ambasador Niemiec Rolf Nikel stwierdził, że tych, których skazano na życie w Litzmannstadt Getto, nie tylko zmuszono do życia w nieludzkich warunkach, lecz także wykorzystano do niegodnej pracy przymusowej.– Niemcy ściągnęli na naród żydowski i mieszkańców swoich sąsiednich krajów rozpacz, ból i śmierć tysięcy istnień. Jesteśmy świadomi tej winy. Z tej winy wyrosło działanie, by nigdy więcej do najczarniejszego rozdziału w naszej historii nie doszło – powiedział Rolf Nikel. Przypomniał, że Litzmannstadt to nazwa, która zniknęła z map: - Jednak to także nazwa, którą pamiętamy, ponieważ wryła się w naszą pamięć zbiorową jako symbol nieludzkiego cierpienia. Wraz z niemiecką okupacją Polski w czasie II wojny światowej Łódź stała się Litzmannstadt, a jako miasto o tradycjach przemysłowych centrum produkcyjnym niemieckiego przemysłu zbrojeniowego – mówił Rolf Nikel.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u