Pod Krojantami, nieopodal Chojnic, odbyły się uroczystości patriotyczne i widowisko, upamiętniające sławetną szarżę 18 Pułku Ułanów Pomorskich z 1 września 1939 r. Wydarzenie pomógł zorganizować wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

Pomorze, jak cała Rzeczpospolita, głęboko doświadczyło niemieckiego terroru. W Krojantach, to uniesiona szabla stała się sygnałem do uderzenia i pierwszej szarży obrońców Ojczyzny w II wojnie światowej. Przez pole bitwy pędziło około ćwierć tysiąca jeźdźców dowodzonych przez pułkownika Kazimierza Mastalerza - powiedział wojewoda. - Jestem szczęśliwy, że mogłem pomóc organizatorom w przygotowaniu inscenizacji, że udało się przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej i fundacji spółek skarbu państwa sfinansować przedsięwzięcie - zaznaczył.

Wojewoda, wraz z gości uroczystości, złożył kwiaty pod tablicą poświęconą kawalerzystom 18 Pułku Ułanów Pomorskich poległych w szarży pod Krojantami, dębem „Kazimierzem” posadzonym dla upamiętnienia 1050 rocznicy chrztu Mieszka I oraz tablicą pamiątkową poświęconą artylerzystom 2 baterii 11 dywizjonu artylerii konnej z Bydgoszczy.

Pod Krojantami, wieczorem 1 września 1939 roku, 250 ułanów z 18. Pułku Ułanów Pomorskich z Grudziądza zaatakowało niemiecką piechotę. Niemieccy żołnierze uciekali w popłochu, z pomocą przyszła im jednak kolumna pieszo-motorowa, której nie udało się rozpoznać naszym kawalerzystom. Polskie uderzenie załamało się. Szarżę pod Krojantami intensywnie eksploatowała propaganda niemiecka, tworząc fałszywy obraz polskiej kawalerii "szabelkami atakującej czołgi”.

Inscenizacja szarży organizowana jest od 2001 roku. Odbywa się zawsze w pierwszą niedzielę września.