Zapraszamy na wystawę o zagadkowych korzeniach pisma
Archeolodzy przypuszczają, że już ponad 300 tys. lat temu homo erectus zamieszkujący Europę "notował" na kościach. Na szeregu stanowisk archeologicznych znaleziono wykonane na tych obiektach ślady nacięć. Można wykluczyć, że były one związane z oprawianiem zwierzyny po polowaniu. W późniejszych okresach tego typu odkrycia są coraz bardziej częste. Pojawiają się są na kościach, kijach, a nawet kamieniach.
"Czym były owe nacięcia dla prahistorycznego człowieka? Zapewne nigdy nie uzyskamy zadowalającej odpowiedzi. Może był to sposób liczenia czy zapamiętywania informacji, ale równie dobrze... efekt nudów przy szałasowym ognisku" - zastanawia się Kamila Dolata-Goszcz, drugi z kuratorów wystawy. Na wystawie można przyjrzeć się przykładowym karbowanym kijom i kościom i wyrobić sobie własne zdanie.
Inną zagadką pozostaje pojawienie się pierwszych systemów zapisu. Okazuje się, że wynalazku tego dokonano równolegle i zupełnie niezależnie w najodleglejszych częściach globu przy jednoczesnej różnorodności form i metod przekazu - a Ameryce, na Bliskim Wschodzie czy chociażby w Chinach. Fenomen ten do dzisiaj stanowi tajemnicę dla naukowców.