Skowyt opozycji i rozdzieranie szat niewiele tu pomoże. Skoro mamy demokrację i wybraną przez społeczeństwo większość parlamentarną to nawet rozgoryczeni i przegrani politycy muszą to uszanować.

Gdy nie tak dawno oni mieli większość we wszystkich instytucjach to nie przeszkadzało im łamanie Konstytucji i norm prawnych oraz społecznych. Wystarczy odszukać w internecie jak poseł Niesiołowski Stefan z wykształcenia entomolog czyli specjalista od muszek plujek i innego robactwa traktował posłów ze stolca marszałka. Albo jak napadł na dziennikarkę Ewę Stankiewicz przed Sejmem i jak obrażał członków ówczesnej opozycji.

Te i inne wręcz ordynarne występy tego lub innego posła, niektórych członków rządu a chwilami ówczesnego premiera czy nawet prezydenta nikogo nie oburzały. Media wolały się zajmować sałatką posłanki Pawłowicz niż skokiem na OFFE czy treściami omawianych przy ośmiorniczkach szwindli!

Te obecne zachowania opozycji mogą jedynie nasuwać pytanie jak daleko i do jakich świństw wobec własnej ojczyzny mogą się jeszcze posunąć? Jeżeli już biegają z jęzorami na skargę do cioci Angeli to czy zapatrzeni w Targowice polecą też do Moskwy?