Zapomniany krzyżowiec
W sytuacji, gdy inni książęta piastowscy – z różnych powodów – wycofywali się z podjętego zobowiązania, właśnie Kazimierz opolski zdecydował się wziąć krzyż i wyruszyć na przygotowywaną V krucjatę, przyłączając się do oddziałów króla węgierskiego Andrzeja II. Opolski władca wraz z towarzyszącym mu hufcem w sierpniu 1217 r. wyruszył z Opola do Ziemi Świętej. Po przybyciu do Akki, miejsca wypadowego wielu wypraw, skierowali się w stronę Bajsanu, a przekroczywszy Jordan wzdłuż wschodniego brzegu Jeziora Genezaret pomaszerowali do Kafarnaum, a stamtąd przez Galileę wrócili do Akki. W styczniu 1218 r. krzyżowcy, już drogą lądową, przez Azję Mniejszą ruszyli w drogę powrotną. Droga wiodła przez Antiochię, Bitynię, Niceę, ziemie nowoutworzonego Cesarstwa Łacińskiego na Bałkany. Tam wojska krzyżowe zostały zatrzymane przez ówczesnego władcę cara Iwana Asena II.
I to właśnie tam Kazimierz poznał Wiolę, czternastoletnią cesarzównę, która wkrótce zostanie jego żoną i księżną opolską. Swój udział w krucjacie książę upamiętnił nie tylko przywożąc do Opola piękną Bułgarkę, ale także ofiarując opolskiemu kościołowi (dzisiejszej katedrze) relikwie Krzyża Świętego. Śladem tej wyprawy jest też herb Opola, w którym obok piastowskiego orła pojawił się też krzyż.