Mina wyprowadzona, ale niezdetonowana. Plany pokrzyżował wiatr
W obawie przed zerwaniem się miny zapadła decyzja o wyprowadzeniu obiektu tylko za główki portu - tłumaczy kmdr ppor. Lucjan Mazur z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, koordynujący działania wszystkich służb. Mina została złożona około 380 metrów na północ od portowego wyjścia. Nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla kursujących statków. Takie usytuowanie pozwoli także na sprawniejsze przeprowadzenie dalszego etapu jej neutralizacji. Nie trzeba będzie zamykać całego portu dla jego pracowników - dodaje. Nurkowie-minerzy wrócą pod wodę najprawdopodobniej po Wielkanocy. Podniosą ponownie minę z miejsca gdzie ją dziś zostawili i po odholowaniu zdetonują w tej samej lokalizacji, gdzie dwie poprzednie. To oznacza jedynie parogodzinne zamknięcie portu w Gdyni, a także zakaz kąpieli.