Mina wyprowadzona, ale niezdetonowana. Plany pokrzyżował wiatr

Autor: źródło-UM Gdynia 2015-03-30 17:21:08
Silny wiatr pokrzyżował częściowo plany rozminowania gdyńskiego portu. Sięgające nawet 12 m/s podmuchy spowodowały, że dowództwo 8. Flotylli Obrony Wybrzeża podjęło decyzję o poprzestaniu na wyprowadzeniu miny dennej typu GC z basenu II i złożeniu jej na dnie Zatoki Gdańskiej, w bezpiecznej odległości za falochronem. Nurkowie-minerzy ze Świnoujścia powrócą do Gdyni prawdopodobnie po Wielkanocy.
Plan na niedzielną operację był podobny do tego, który udało się zrealizować 19 i 20 marca. Podnieść, odholować i zdetonować niewybuch z czasów II wojny światowej. Poprzeczkę trudności podnosiła jedynie jej lokalizacja - portowy basen II, 80 metrów od Nabrzeża Śląskiego. Tak ograniczony akwen powodował zmniejszenie pola manewru dla jednostek wojskowych prowadzących operację. Newralgicznymi miejscami były wąski, 100 metrowy przesmyk pomiędzy falochronem a Nabrzeżem Wendy oraz przejście głównym wejściem do Portu Gdynia o szerokości 150 metrów. Pomimo silnego wiatru i niespokojnej tafli wody, ten etap udało się pokonać bez komplikacji. Ale już w trakcie podnoszenia miny z dna było wiadomo, że wiatr na otwartym akwenie powoduje zbyt duże fale. Odholowanie wciąż zanurzonego w wodzie ładunku było zbyt ryzykowne. Akcja, która rozpoczęła się krótko po godzinie 8.00 zakończyła się o godz. 11.40, całkowitym odwołaniem obowiązującego od rana zakazu kąpieli od Rewy do Gdańska-Brzeźna. Szczegółowy przebieg niedzielnych działań można prześledzić na stronie gdynia.pl/.

W obawie przed zerwaniem się miny zapadła decyzja o wyprowadzeniu obiektu tylko za główki portu - tłumaczy kmdr ppor. Lucjan Mazur z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, koordynujący działania wszystkich służb. Mina została złożona około 380 metrów na północ od portowego wyjścia. Nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla kursujących statków. Takie usytuowanie pozwoli także na sprawniejsze przeprowadzenie dalszego etapu jej neutralizacji. Nie trzeba będzie zamykać całego portu dla jego pracowników - dodaje. Nurkowie-minerzy wrócą pod wodę najprawdopodobniej po Wielkanocy. Podniosą ponownie minę z miejsca gdzie ją dziś zostawili i po odholowaniu zdetonują w tej samej lokalizacji, gdzie dwie poprzednie. To oznacza jedynie parogodzinne zamknięcie portu w Gdyni, a także zakaz kąpieli.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u