Rzeszowska "Solidarność" pisze do parlamentarzystów
Zamówienie da pracę nie tylko osobom zatrudnionym bezpośrednio w PZL, gdzie obecnie trzeba było zredukować zatrudnienie, ale również w firmach –kooperantach. "W 2014 r było ponad 300" - podkreśla "Solidarność" i przypomina, że PZL zostanie wkrótce przejęte przez największy koncern zbrojeniowy świata Lockheed Martin, jednego z głównych dostawców uzbrojenia dla sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Ta firma wysoko ceni "profesjonalizm i innowacyjność polskich inżynierów oraz pracowników sektora lotniczego, zamierza zakorzenić się w Polsce na lata oferując Wojsku Polskiemu polski sprzęt amerykańskiego pochodzenia". Również obecność śmigłowców Black Hawk armii Stanów Zjednoczonych w Polsce działa na korzyść, ponieważ żaden inny śmigłowiec niebędący na wyposażeniu polskich sił zbrojnych, nie był tak intensywnie użytkowany w Polsce. Co najmniej 1000 polskich żołnierzy ćwiczyło już z udziałem Black Hawków. "Solidarność" wskazuje również na sojusz wojskowy ze Stanami Zjednoczonymi. Aby obie armie mogły ściśle współpracować, potrzebny jest sprzęt amerykański, który jest produkowany w Polsce, z uwzględnieniem specyficznych potrzeb Wojska Polskiego.
Eksperymentowanie z bezpieczeństwem państwa, w tym także w przypadku zakupów zbrojeniowych, uchodzi bezkarnie w czasie pokoju, w razie wojny mści się przegraną - uprzedzają zwiazkowcy.
Sprawa dotyczy przetargu na śmigłowiec dla polskiego wojska. MON negocjuje umowę z konsorcjum pod wodzą Airbus Helicopters, które zaoferowało śmigłowiec H225M Caracal. W kwietniu zostały odrzucone oferty należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky, PZL Mielec z maszyną Black Hawk oraz będących częścią włosko-brytyjskiej AgustaWestland WSK "PZL-Świdnik" z AW149. "Solidarność" wielokrotnie apelowała o unieważnienie przetargu.